Składniki:
- 1/2 kg makaronu farfalle lub spiralki
- 50 dkg suszonych pomidorów z oliwy (bądź więcej wedle preferencji)
- 1/2 kg młodego szpinaku
- garść zrumienionych na suchej patelni orzeszków pinii bądź pestek słonecznika
- po garści: szczypiorku, natki pietruszki, listków świeżej bazylii i świeżego oregano (nie żałować!)
Sos:
- 1/3 szklanki oliwy z oliwek
- czarny pieprz
- sól morska
- 3 zmiażdżone ząbki czosnku
- łyżka płynnego miodu
- 2 łyżki octu balsamicznego
- płaska łyżeczka bardzo drobno posiekanej papryczki chilli (bez pestek)
Wykonanie:
Ugotowany makaron przelewamy zimną wodą i studzimy (nie będę się tu mądrować, czy al dente czy też nie, bo uważam, że to kwestia gustu). Dodać posiekane zioła, pokrojone drobno pomidory oraz pokrojony w paseczki szpinak, a na koniec wsypać orzeszki. Ze składników na sos zrób sos :) Zalej sałatkę, dokładnie wymieszaj i włóż na kilka godzin do lodówki celem "przegryzienia się" składników.
Sałatka jest hiper zdrowa - zielonego nie pożałowaliśmy, a makaron dostarcza energii. No i hiper pyszna, jeśli jeszcze nie wspomniałam. Może składniki nie są najtańsze, ale przeciez nie lubimy "żylaków" ;)
Przepis jest w takiej małej książeczce "Makarony", która jest dodawana do najnowszego, majowego wydania magazynu "Kuchnia".
ejjj chcę!!!
OdpowiedzUsuńaaa chyba nowe foty, czyżby z wczorajszej rozpusty? może Szanowna Kosztująca by recenzję zdała, co? :))
OdpowiedzUsuńOgłaszam wszem i wobec, że sałatka smakuje obłędnie! "10 out of 10" to zdecydowanie za mało!
OdpowiedzUsuńZ poważaniem,
Szanowna Kosztująca
a jednak... nie tylko wygląda, ech...
OdpowiedzUsuńOblewam się rumieńcem, ilekroć czytam te Wasze komentarze...
OdpowiedzUsuńw takim razie już z nimi kończę, najpierw chcę spróbować!
OdpowiedzUsuńPuchu! Idę po składniki!
OdpowiedzUsuń