- 1 cały kurczak, nie za duży, ok. 2 kg (cały korpus z dziurą w środku, aby dało się go wypchać)
- świeża szałwia (2-3 łyżki)
- świeży rozmaryn (2-3 łyżki)
- świeży tymianek (2-3 łyżki)
- 4 ząbki czosnku
- sól, pieprz
- oliwa z oliwek
- 1-2 cytryny
Wykonanie:
Umytego kurczaka osuszyć papierowym ręczniczkiem. Piekarnik nagrzać do temperatury 190 stopni C. W miseczce wymieszać kilka łyżek oliwy z rozgniecionym czosnkiem, posiekanymi ziołami oraz solą i pieprzem). Mieszanką dokładnie natrzeć kurczaka w środku i na zewnątrz. Cytryny wyparzyć i wyszorować, poprzecinać w kilku miejscach, aby mogły puszczać sok w trakcie pieczenia. Włożyć je do środka kurczak (jeśli nie zmieszczą się dwie, to wtedy jedną, ale dużą). Jeśli cytryny wypadają, to "zaszyć" kuper patyczkami. Ułożyć kurczaka w brytfance, podlać jeszcze nieco oliwą i piec do miękkości ok. 1,5 godziny, co pewien czas obracając kurczaka i polewając go wytworzonym sosem.
Kurczak nie może być zbyt duży (jak ten, którego jak użyłam) ponieważ wtedy aromat cytryny nie rozejdzie się po całości, a będzie wyczuwalny raczej tylko w okolicach, które były bezpośrednio przy cytrynie.
Ech, nie mam dziś do niczego głowy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz