Zbliżam się do poziomu podrobienia tej z Blikle hahaha!
Składniki (na standardową, okrągłą blachę do tarty):
- 500 g mąki
- 25 dag masła
- 150 g drobnego cukru
- 150 ml śmietany 36%
- 140 g cukru pudru
- 4 jajka
- 4 cytryny
- 3 żółtnka
Wykonanie:
Zagnieć ciasto z mąki, cukru pudru, masła i 3 żóltek. Wstaw na trochę do lodówki. Wyłóż na blachę i podpiecz przez ok. 30 min. w 160 st. C. Ostatnie 10-15 minut podpiekania zarezerwuj na przygotowanie masy na krem: wyparz cytryny, z trzech zetrzyj skórkę oraz wyciśnij sok. 4 całe jaja ubij z cukrem, śmietaną (nie ubijaj śmietany wcześniej), sokiem i 2 łyżeczkami skórki cytrynowej. Konsystencja wyjdzie bardzo płynna, ale taka ma być. Ostrożnie wylej na ciasto i piecz kolejne 30 min. Po wyjęciu i wystudzeniu ciasta, udekoruj je pozostałą cytryną. Jeśli masz życzenie, to pozostałe białka możesz ubić z kilkoma łyżkami cukru, pianę wyłożyć na ciasto na ostatnie 5 minut pieczenia, robiąc tym samym na nim bezę.
Bez nakłuwania, to nie kruche :)
P.S. Chciałam tylko nieskromnie powiedzieć, że na dzień dzisiejszy nie ma dla mnie lepszego ciasta. i czekam na medal.
Specjane podziękowania dla sieci sklepów IKEA za ich kupony na 50-ęcio lecie, dzięki któym wzięłam sobie taką zajebiaszą blaszkę na tarty!
Ciasto wychodzi "kwaskowate", jakby to powiedziała Maryla ;)
o kurcze a ja nigdy nie jadłam cytrynowej... jakoś zawsze jest coś innego do wyboru... ale chyba się przełamię w końcu:))
OdpowiedzUsuńmhmmm lifting posłużył tarcie, oj posłużył:D
OdpowiedzUsuńja nic od IKEI nie dostałam... a ja do niej zawsze z sercem i sentymentem, ech...