środa, 25 stycznia 2012

Sałatka z tortellini od mojej Ciociuchny :)

Od mojej ulubionej ciociuchny z gór :)

Składniki:
- opakowanie tortellini con mięso (albo con szynka parmeńska)
- puszka kukurydzy
- 200 g dobrej jakości szynki (z resztą... wszystko ma być dobrej jakości!)
- majonez
- sól i pieprz
- magiczny składnik - duuuużo ziół prowansalskich

Wykonanie:
Pierożki gotujemy wg przepisu na opakowaniu i chłodzimy. Wszystkie składniki wrzucamy do miski (zaskakujące, prawda?), czyli: zimne tortellini, odsączoną z zalewy kukurydzę, pokrojoną w kosteczkę szynkę. Mieszamy. Solimy i pieprzymy oraz dodajemy dużo ziół prowansalskich (tak na oko z pół opakowania), mieszamy z majonezem. Aha, tylko nie zapomnij o tych ziołach, bo bez nich smak nie ten.

A czy wspomniałam już o ziołach prowansalskich? Nie? To informuję, że jak na mój gust jest to składnik niezbędny, więc proszę, nie zapomnij dodać dużej jego ilości :)

Przed dodaniem ziół prowansalskich...

W trakcie dodawania ziół prowansalskich...

Po dodaniu ziół prowansalskich...

P.S. Nie zaponij tylko dodać ziół prowansalskich! ;)

3 komentarze:

  1. ale ciotka z gor sie bedzie cieszyc jak zobaczy salatke tortellini w internecie (i ziola prowansalskie)! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. czy to przypadkiem nie sałatka z pewnego kiczowatego sylwestra? ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jadłam, jadłam:)Polecam:)
    A.

    OdpowiedzUsuń